01 września 2015

Marsylia słowiańskim okiem

MARSYLIA

1. To tylko trzy godziny drogi TGV z Paryża, a dépaysement jak to mówią Francuzi jest total! Wysiadając z pociągu miałam wrażenie, że jestem w innym kraju, z tą tylko różnicą, że wszyscy mówili po francusku Oui Oui!

2. Trzy dni pobytu na powolne zwiedzanie są zdecydowanie wystarczające, chyba, że chcecie dłużej polenić się na plaży.

PLAGES
Możecie popłynąć statkiem z Le Vieux Port na wyspy Iles du Frioul, gdzie podobno są fajne miejsca przeznaczona do kąpieli. My podczas tego pobytu wybraliśmy drogę lądową i sprawdziliśmy plaże skaliste.
Autobusem miejskim wzdłuż wybrzeża dojedziecie do Madrague - spokojnej dzielnicy z portem i skalistym brzegiem. Tam możecie powygrzewać się na skałach, z których wskoczycie do granatowo-turkusowej wody. Idealne miejsce na spokojny wypoczynek.
Z Madrague autobusem nr 20 dojedziecie do Calanques. Już dla samego widoku warto! Góry wpadające w morze, mały port i cudowna śródziemnomorska roślinność. Idealne miejsce na spacer i kąpiel en amoureux. Wcześniej polecam zakup odpowiednich plastikowych butów do pływania i chodzenia po skałach.
Jeśli chcecie poczuć się jak na Miami Beach wysiadacie z autobusu przy pomniku Davida. Tam nie brakuje plaż, tłumów, głośnej muzyki, lodów, gofrów i innych atrakcji.
* Z Le Vieux Port, zamiast autobusu, możecie wybrać statek, który dopływa do plaży La Pointe Rouge. 

Madrague

Opuncje w Madrague
Calanques de Marseille
3.  DZIELNICOWY SPACER 

Pokochałam dwie dzielnice zaczynające się na literę P

Le PANIER
Dzielnica bardzo malownicza, z małymi butikami i restauracjami, mini uliczkami i street artem! Znajduje się tam wiele pracowni artystów. Jeśli znacie serial Plus Belle la Vie to jego sceneria była inspirowana właśnie tą dzielnicą. 
No i oczywiście nie można opuścić Le Panier bez spróbowania les panisses

La PLAINE/ Le Cours Julien
Dzielnica bardzo żywa! Ściany budynków wąskich uliczek pokryte są tagami artystów. Króluje tam street art! Kolor, kolor i jeszcze raz kolor. Do tego dużo w niej małych undergroundowych butików z fajnymi gadżetami i ubraniami oraz smacznych restauracji w przystępnych cenach. 



La Plaine

4. LA VUE
Zwiedzanie Marsylii możecie zacząć od centrum handlowego Les Terrasses du Port ze względu na jego taras widokowy. Następnie udać się w stronę przepięknej katedry La Major i muzeum MuCEM (Musée des civilisations et l’Europe et de la Méditerranée). Nawet jeśli nie macie ochoty na wchodzenie do środka, to warto zobaczyć architekturę tych obiektów z zewnątrz. Stamtąd macie kilka kroków do Le Vieux Port.

MuCEM

5. Le VIEUX PORT
Piękny port z dużą ilością knajp i na posiłek i na drinka! Do tego wiele z nich proponuje happy hours do 2h w nocy! Stąd startują statki na Iles du Frioul lub do La Pointe Rouge etc. 
Wchodząc po schodkach znajdujących się po prawej stronie portu, dostaniecie się na taras widokowy, z którego roztacza się piękny widok na port, bazylikę Notre Dame de la Garde i fortecę. Kontynuując spacer traficie do dzielnicy Le Panier. Wszystko jest dobrze oznaczone więc nie zabłądzicie. A jeśli nie lubicie się gubić to poproście o darmową mapę w Office de Tourisme.

Le Vieux Port 

6. Bazylika NOTRE DAME DE LA GARDE

Stąd rozciąga się widok na całe miasto i jeśli można tak napisać na « całe morze » :) Piękny punkt widokowy, na który wdrapać się łatwo, ale można też wjechać samochodem.
*Toalety znajdują się po prawej stronie bazyliki (winda 2 piętro) :D

Widok z bazyliki Notre Dame de la Garde

7. SAVON DE MARSEILLE

Jeśli chcecie kupić prawdziwe mydło savon de Marseille polecam sklep Maison Empereur (4 Rue des Récolettes). Tam znajdziecie prawdziwe - oryginalne produkty, bo niestety w tej chwili większość tych mydeł to podróby!
A gdy po zakupach poczujecie « mały głód » udajcie się do Pizza Charly (24, rue Feuillants) i kupcie kawałek pizzy na dalszą drogę. Pół pizzy kosztuje max 3€ i jest naprawdę dobra!

8. TRANSPORT
W Marsylii są dwie linie metra - niebieska i czerwona. I przestrzeń! Nie czułam paryskiego ścisku ani w mieście, ani w metrze. Jeśli chodzi o transport to na 3 dni kupiłam kartę na 10 przejazdów (ok. 14€) i jeszcze 3 mi zostały na następny wypad, ponieważ przesiadki między metrem/tramwajem/autobusem liczą się jako jeden przejazd. To mi się bardzo podobało!
Istnieją również rowery miejskie bardzo podobne do paryskich velibów!

9. STYL
Pejzaż jest zupełnie inny: słońce, plaża, opuncje, południowa architektura i co za tym idzie moda. Typowy mężczyzna: japonki, spodenki i koszulka kibica z nazwą jednej z drużyn piłkarskich. Typowa kobieta: szorty à la majtki i goły brzuch. Ja taki styl kobiecy określam: à l'esthéticienne (plastikowe kolczyki koła, żelowe paznokcie, o dużo za dużo makijażu i doczepiane włosy). W garniturze trudno tu kogoś spotkać… No ale jest gorąco. 
Podobno mieszkańcy rozpoznają turystów właśnie po tym, że ubierają się na letnio zbyt ładnie, zupełnie inaczej od tubylców, tak jakby byli przebrani. Jak powiedział mi jeden z nich « letnie buty nie mogą być nowe, muszą być zużyte, z dziurą na palcu, niedbale noszone. Jeśli tak nie jest to… paryżanin! ».

10. LUDZIE
Przemili! W trzy dni nie spotkałam nikogo niemiłego. Nie widziałam agresji ani kradzieży. Kierowcy autobusów byli przesympatyczni, pomocni, żartobliwi i uśmiechnięci, zarówno jak sklepikarze i kelnerzy. Dla kogoś kto żyje w Paryżu to też atrakcja :)

Marsylia pewnie nie odsłoniła przed nami wielu innych ciekawych miejsc, dlatego z chęcią wybiorę się tam raz jeszcze… Nie rozumiem złej sławy tego miasta, bo uważam ja za bardzo urokliwe i polecam!

Rue d'Aubagne


RADA

Zanim wybiorę się do miasta, którego nie znam, najpierw pytam się o to, co należy w nim zobaczyć kogoś, kto ma taki sam gust jak ja, a następnie kogoś, o zupełnie innych upodobaniach… Zazwyczaj dzielnice, które doradziła mi pierwsza osoba pokrywają się z dzielnicami, które odradziła mi ta druga… tam właśnie się udaję! 

Gdybym posłuchała rad kolegi, a nie koleżanki, na zdjęciach z Marsylii miałabym drogie koktajle i samochody oraz fasady willi bogaczy… ale to może innym razem :P




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz